piątek, 25 maja 2012

Kwadracik gotowy:)

Witam wszystkich:) U mnie jak widać nadal bez zdjęć, ale walczę z tym dzielnie:) Dziś nie będzie tak długo jak ostatnio, także nie musicie się martwić:P Wczoraj skończyłam kolejny kwadracik do kołderek. Kubuś i tygrysek przytuleni do siebie bardzo mi się podobają. Zastanawiam się czy nie wyszyć jeszcze jednego ale nie wiem czy zdążę, ten miesiąc jest dosyć napięty czasowo. Wieczorem tak nad tym myślałam i doszłam do wniosku, że spróbuje. Nawet jak się nie uda to zasili moją kolekcję domową:) Wczoraj Piotruś przyniósł mi ze szkoły zamówienie na przewieszki. Dzieciakom się widać spodobały, zrobiłam ich aż 6. Muszę przyznać, że mają nietypowe wymagania. Jeden chłopaczek chciał znak zapytania, a inny wykrzyknik:) Dziś wszystkie trafią do nowych właścicieli. Jak to bywa ze mną czasem staram się aby były to rzeczy zrobione dobrze, bo nie lubię dawać ludziom czegoś co nie przetrwa długo. Ostatnio odkryłam, że ta nitka do której przewieszka była przymocowana przecierała się i urywała. Poszperałam trochę w necie i znalazłam gotowe sznureczki do przewieszek. Okazały się świetnym zakupem, jestem z nich zadowolona i mam nadzieję, że dzieciaki też będą:) Obiecałam, że będzie krótko i jest:P Kończę na dziś i życzę wszystkim wszystkiego dobrego:)

niedziela, 20 maja 2012

Komputerowe skrzaty


Ciężki to był tydzień, oj ciężki:D Komputerowe skrzaty postanowiły mnie nawiedzić i jak to w ich naturze bywa uczepiły się tego czego powinny najmniej. Najlepsze jest to, że wszelkie formy perswazji nie działają i chyba zadomowiły się na dobre nie pozwalając na dodawanie zdjęć w postach. Mimo wszystko i tak opowiem co udało mi się zrobić i co mam w planach:) Oczywiście priorytetem jest dla mnie projekt kwadracików na kołderki. Skończyłam kolejny, na którym prezentuje się brykający tygrysek po łące z kwiatkami. W między czasie dokończyłam także kangurzyce z maleństwem, której brakowało główki ze względu na niedobory muliny. Wszystkie trzy kwadraciki (razem z prosiaczkiem) są już podpisane i tylko pozostało je wyprać, wysuszyć i wyprasować co by się pięknie prezentowały:) Ale to jeszcze nie koniec kołderkowych rewolucji. Aktualnie jestem w trakcie tworzenia kolejnych postaci. Na tapecie razem Kubuś i tygrysek, jednak znów okazało się, że zasoby muliny są mizerne i czekam sobie cierpliwie na dostawę. W pewnym momencie Agnieszka ogłosiła, że można wyszywać także autka. Ja jednak wcześniej przygotowałam sobie wszystko pod stumilowy las i już tak zostało:) Ostatnio miałam przebłysk i uświadomiłam sobie, że nie pokazałam końcowego efektu pracy nad słonecznikami. Udało mi się je skończyć na marzec aby zdążyć na urodziny mamy:) Tak sobie myślałam, że to wcale nie jest jakieś nie wiadomo jakie dzieło ale może wysłałabym je na konkurs, który jest właśnie organizowany. Potrzebowałam zgody mamy bo w sumie haft był już jej własnością i się zgodziła. Korzystając z okazji kwietniowego wesela zawiozłam pracę pod wskazany adres. Do końcowego terminu jest jeszcze dużo czasu ale bałam się, że poczta zgubi słoneczniki, a tak mam pewność, że na 100% dotarły do miejsca przeznaczenia:) Troszku się rozpisałam ale nie martwcie się - już kończę;) Opowiem jeszcze tylko co mam w planach na następne prace:) Otóż, zaczęłam wyszywać tryptyk, motyw z afryki, sawanna, słonie i te sprawy. Przyznam szczerze - wysoko postawiłam sobie poprzeczkę. Wzór jest na 40 stron i jak dla mnie dosyć skomplikowany. Nie będę ukrywać, bardzo przy organizacji pracy pomagają mi rady Agnieszki, które zamieszcza na swoim blogu:) Pierwsze krzyżyki zostały już popełnione, z reguły zabieram się za pracę nad nimi jak mam więcej wolnego czasu. Mam nadzieję, że ta praca nie potrwa więcej jak dwa lata:D Na zapełnienie krótkich wolnych chwil przygotowuję sobie motyw żabki. Troszkę dla potrzeb własnych zmodyfikuję tabliczkę, którą ta żabka trzyma ale tylko środek. Przy tym projekcie będę musiała jeszcze zaprzyjaźnić się z maszyną do szycia. Będzie mi potrzebna przy wykończeniu całości, ale bliższe szczegóły podam w terminie późniejszym;) Teraz już na serio kończę:) Pozdrawiam wszystkich cieplutko i życzę wszystkiego dobrego:)

P.s. Trzymajcie kciuki za szybkie wysłanie skrzatów na wakacje z biletem w jedną stronę;)

niedziela, 13 maja 2012

Tusal 2012 - IV


Witajcie po jakże długiej przerwie:) Moje spóźnienie w kwietniowej prezentacji słoiczka jest dosyć spore dlatego przyszło mi się pożegnać z tą edycją zabawy. Na koniec przedstawiam ostatnią prezentację tusalowego słoiczka:


Doszło sporo nitek z pracy nad kołderkowymi kwadracikami i innych zaczętych robótek. Moje spóźnienie było spowodowane wyjazdem nad morze gdzie odbywało się wesele, a gdy wróciłam ni jak nie mogłam znaleźć czasu na napisanie posta. Na pocieszenie kilka fotek z plaży w Gdańsku:


Jest to kaminista plaża na Westerplatte, piękny i cichy zakątek, przynajmniej poza sezonem;) Na zdjęciu widać jak zbieram muszelki oraz efekt końcowy tych starań;) Jeśli ktoś nie był w Gdańsku to serdecznie polecam. Miasto z historią, pięknymi zabytkami i ślicznymi okolicami:)

Niedługo umieszczę zdjęcia kolejnych kwadracików na kołderkę;) Aby nudno nie było troszkę zmieniłam wygląd bloga:) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wszystkiego dobrego:)