wtorek, 13 grudnia 2011

Tusalowy słoiczek

W końcu doczekał się ozdobienia. Wyglądem bardzo różni się od mojej wizji twórczej:) Chciałam standardowo ozdobić go jakimiś krzyżykami, koronką, wstążkami i innymi takimi drobiazgami. Tymczasem mój młodszy braciszek postanowił wprowadzić w życie swój własny, niecny plan. Nim się spostrzegłam jedna ścianka słoiczka była już oblepiona plasteliną, a w dłoniach obrabiał kolejną porcję materiału na drugą stronę:) Piotrek aktualnie chodzi do szóstej klasy, a jego dzieło prezentuje się tak:


Prawda, że oryginalnie? :D Teraz pozostaje zbierać szczątki z nici i wrzucać do tego cacka, ale to chyba od stycznia dopiero:) Pozdrawiam wszystkich cieplutko:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz